Jeżeli ktoś chciałby przeczytać coś dobrego w internecie, polecam
wspomnienia o Pawle Wypychu
.
PS 1. Mój kuzyn dziesięć lat temu pojechał na obóz organizowany przez ZHR. Po powrocie zwierzył się, że nie spodziewał się, że takich ludzi się jeszcze spotyka - mówił o instruktorach (mam nadzieję, że właściwa nomenklatura).
PS 2. Nie zdziwiłem się również, kiedy dowiedziałem się, że harcerzem ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej jest bohater tej notki.